W dniach 29-30 września 2005 odbyła się II edycja imprezy „Szwalnia 2006 Tylko dla profesjonalistów”. Tegoroczną edycję seminarium zorganizowało 13 wiodących dostawców dla firm tekstylnych.
Podobnie jak w ubiegłym roku rozpoczęcie „Szwalni” poprzedziły staranne przygotowania. W ośrodku „Prząśniczka”, każda z firm przygotowała ekspozycję najnowszego asortymentu. Do dyspozycji mieliśmy również dwie sale hotelowe, które zaadaptowaliśmy do potrzeb seminaryjnych oraz salę lustrzaną na potrzeby cateringu.
13- tka, bynajmniej nie okazała się dla nas pechowa. Po krótkim otwarciu rozpoczęły się seminaria. Nasz konferansjer czuwał nad tym, aby goście, pochłonięci oglądaniem eksponatów, rozmowami na temat technologicznych możliwości i barier lub negocjowaniem cen, nie opuścili seminarium, którym byli zainteresowani. Następnie uroczyście powitaliśmy gości i przedstawiliśmy organizatorów „Szwalni”, potem zaś rozgorzała dyskusja panelowa na temat „Syndrom chiński zagrożenie czy psychoza”. Zaproszeni przez nas eksperci z Ministerstwa Gospodarki i Pracy oraz Polskiej Izby Odzieżowo-Tekstylnej wyjaśnili wiele spornych kwestii i udzielali wyczerpujących odpowiedzi na pytania naszych gości.
Impreza udała się w 100 %. Dzienny trud przyswajania ogromu informacji serwowanych przez prelegentów podczas seminariów, nasi goście odreagowali na parkiecie podczas bankietu. W kuluarach pobrzmiewały jeszcze co bardziej sporne kwestie: jak rozwiązać problem niezgodnego raportu, jak podklejać kieszenie spodni jeansowych, jakie nici zastosować do naturalnej skóry… i tak do białego rana.
Nasze statystyki wykazały, że impreza cieszy się coraz większą popularnością. Zgodnie z danymi przekazanymi nam ze stanowiska informacji, obok którego nikt nie mógł przemknąć się niezauważony (…..jak również nikt nie mógł przejść obok niego obojętnie) donosimy, że w tegorocznej edycji „Szwalni” udział wzięło ponad 400 osób, które reprezentowały branże: odzieżową, bieliźniarską, meblową oraz automotive.
Choć na co dzień zdarza nam się konkurować o klienta, potrafimy znaleźć wspólną płaszczyznę, a raczej parkiet, do porozumienia, ponieważ pierwszy taniec w wykonaniu duetu Coats/Amann stanie się już prawdopodobnie tradycją „Szwalni”, nadmienimy jeszcze , że tańcem tym, wbrew pozorom, nie jest tango. Naszym celem jest bowiem współpraca w tych wszystkich aspektach, w których jest to możliwe, taka idea jest źródłem naszego sukcesu.
Zarówno goście jak i my, organizatorzy bawiliśmy się świetnie do późnych godzin nocnych przy szlagierach wykonanych przez zespół muzyczny, a rano ponownie solidna dawka informacji merytorycznych i możliwość zastosowania ich w praktyce pod okiem fachowców.
Mamy nadzieję, że nasi goście, którzy odwiedzili nas podczas pierwszej lub drugiej edycji myślą już, podobnie jak my, o kolejnym spotkaniu, natomiast Ci z Państwa, którzy znają „Szwalnię” wyłącznie z relacji pisemnych, zechcą uczestniczyć w trzeciej edycji.